Drogi Darczyńco, Droga Darczyńczyni!

Drogi Darczyńco, Droga Darczyńczyni!

Weekend Cudów, czyli weekend przekazania prezentów Rodzinie za nami.

Dzięki Tobie mogliśmy kolejny raz odwiedzić i wesprzeć tysiące najbardziej potrzebujących.

Pomagając Rodzinom, niosąc razem mądrą pomoc, zmieniamy nie tylko ich życie, ale też często również nasz świat.

Pozwalamy sobie na zatrzymanie, popatrzenie na innych z nadzieją i większą empatią. Bo przecież zmieniając wiele małych światów, zmieniamy nasz wspólny świat!

Dziękujemy, że jesteś i że pomagasz zmieniać świat na dobre.

Mamy dla Ciebie coś wyjątkowego. Poniżej przeczytasz jakie były wrażenia Rodziny (Pan Mariusz z rodziną) oraz słowa Wolontariusza, Wolontariuszki z Weekendu Cudów.

 Relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki
W dniu wręczenia paczki pogoda była bardzo kapryśna, a to śnieg, a to błoto i deszcz. Gdy zadzwoniłam do pani Aliny przed przyjazdem, była bardzo zmartwiona czy dojedziemy, bo do nich nie ma nawet drogi asfaltowej, tylko polna. Parę dni wcześniej dojechała lodówka i robot kuchenny, panowie musieli wózeczkiem przetransportować z auta spory kawałek drogi, bo nie dali rady wyjechać. Na szczęście uspokoiłam panią Alinę, mówiąc: „Nasza paczkowa ekipa jest już spakowana i strażakom niestraszne żadne warunki". Gdy podjechaliśmy pod dom, dzieci wyjrzały przez okno, a pan Mariusz i pani Alina wyszli nam na powitanie. Pomachałam do nich, wzięłam jedną z paczek i weszliśmy do środka. Rodzina usiadła na kanapie i z przejęciem czekali na strażaków. Gdy zaczęli kolejno wnosić paczki wszyscy byli w szoku, że jest tego tak dużo. Dziewczynka zerwała się do pięknej paczki z rysunkami i życzeniami. Zaczęła oglądać pudełka i radośnie mówiła, co jest na nich namalowane. Po chwili cały pokój i przedpokój wypełnił się paczkami, tata zaczął je przesuwać w głąb mieszkania, bo nie było już miejsca. W tym momencie popatrzyłam na panią Alinę, która stała w osłupieniu z rękami na głowie. Czas jakby się zatrzymał, nastąpiła cisza, którą przerwałam, wołając: „Rodzinko, te paczki są dla Was, śmiało, możecie je rozpakowywać!". I wtedy zadziała się magia, którą ciężko opisać słowami. Julia zdejmowała ozdobne papiery, tata rozcinał paczki. Mama zaczęła segregować rzeczy, jednak po chwili została tak zasypana produktami, które podawał jej syn, że ze śmiechem się poddała. Dziewczynka natrafiła na paczkę dedykowana dla niej. Były tam piękne zabawki z Psiego patrolu, zestaw Barbie i klocki, nie wiedziała czym się pierwsze bawić, skakała z radości i głośno krzyczała, co właśnie znalazła. Mama zaczęła wyciągać pościel, prześcieradła, miękkie kocyki, środki czystości, było tego ogrom, nikt chyba nie spodziewał się takiej ilości rzeczy. Mama z zachwytem mówiła do męża „Patrz, to zapas na cały rok!". A te garnki!? Kolejne marzenie mamy odhaczone! Oktawian również znalazł dla siebie wymarzony prezent — powerbank, porządny, taki jak chciał. To było szaleństwo móc w tym uczestniczyć, tyle radości, prezentów jeszcze nie widziałam :) Pani Alina patrzyła na radosne dzieci i ogarnęło ją wzruszenie, kiwnęła do mnie i poszłyśmy do kuchni. Tam pokazała mi nową lodówkę i wyciągnęła robota kuchennego. Mówiła ze łzami w oczach, że nie wie jak to możliwe, skąd tyle rzeczy im podarowano, że nie chce się budzić, bo jest jak we śnie. W tym momencie zawołał nas pan Mariusz, bo znalazł cos dziwnego. Były to karty podarunkowe do sklepów z odzieżą i obuwiem. Wytłumaczyłam rodzinie, na czym to polega, że mogą za daną kwotę wybrać sobie rzeczy i płacić tymi kartami, że tam będzie się odejmowało, aż wytracą całą sumę. Myślę, że to przerosło już ich wyobrażenie o paczce i pomocy, jaką mogą dostać. Karty były załadowane w dość pokaźną sumę, rodzice byli nieco zdezorientowani i nie do końca wiedzieli, czy te kwoty co są tam wypisane, to są takie naprawdę, mama upewniała się parę razy czy dobrze zrozumiała. O tak, to było ponad oczekiwanie wszystkich, sama byłam pod wrażeniem tej paczki. Opuszczając rodzinę, wiedziałam, że ten dzień na długo pozostanie w ich pamięci.

Słowo od Rodziny
Rodzina prosiła aby przekazać ogrom podziękowań i wdzięczności dla wszystkich Darczyńców, którzy zechcieli obdarzyć ich takim dobrem.

Słowo od Wolontariusza
Bardzo dziękuję również w swoim imieniu. To dzięki Wam i ja mogłam poczuć szczęście tych ludzi, emocje i wzruszenie. Z całego serca chciałabym Państwu podziękować za podjęcie trudu wstania ze swojej wygodnej kanapy życia i znalezienie w sobie odwagi na spotkanie się z człowiekiem w potrzebie. Dziękuję, za dostrzeżenie ludzi, którzy dzięki temu, że zostali zauważeni oraz odnaleźli w zwykłym dniu iskierkę nadziei i wiary w lepsze jutro. Podjęte przez nich próby wyjścia z trudnej sytuacji zostały docenione poprzez poświęconą im przez Państwa uwagę i zmotywowały do dalszej walki i niepoddawania się przeciwnościom losu. Niech nowy rok przyniesie wszelką pomyślność i pozwoli na spełnienie najskrytszych marzeń. Niech dobro, które okazaliście Państwo innym, wróci ze zdwojoną siłą. Szczerze ufam, że dzięki Wam te dzieci poczuły radość i taką beztroskę, chociaż na moment, która ostatnio została bardzo zachwiana.
Jeszcze raz dziękuje i nieustannie podziwiam za bezinteresowne włączenie się do Szlachetnej Paczki. Nie zmienimy całego świata, ale właśnie wspólnie zmieniliśmy czyjś cały świat.